poniedziałek, 2 grudnia 2013

Ciasto z jabłkami

Ciasto jest bardzo łatwe w przygotowaniu. Jest trochę jak babka, ale bardziej wilgotna. Delikatna, mało słodka.


Składniki:
  • 1,5 szklanki mąki
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • pół łyżeczki sody
  • szczypta soli
  • kilka migdałów posiekanych drobno (można zmielić w młynku)
  • 2 łyżki cukru (można dać więcej)
  • szklanka mleka sojowego
  • 1/3 szklanki oleju
  • łyżka octu
Dodatkowo:
  • 1 jabłko
  • łyżka przyprawy do piernika
  • łyżka brązowego cukru
Składniki suche i mokre mieszamy w osobnych miskach. Mokre dolewamy do suchych i mieszamy do połączenia składników.
Jabłko obieramy, kroimy na cząstki i obtaczamy w cukrze i przyprawie.
Ciasto wylewamy do keksówki a na wierch kładziemy jabłka lekko wciskając je w ciasto.
Pieczemy w 170 stopniach przez ok. 40 minut. Sprawdzamy patyczkiem czy jest gotowe.

czwartek, 28 listopada 2013

Domowy budyń czekoladowy na mleku sojowym

Deser bardzo prosty i szybki. Jeśli lubicie gęsty budyń dodajcie czubate łyżki mąki, jeśli nie - wystarczą płaskie.


Składniki:
  • 500 ml mleka sojowego
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 2 łyżki cukru
  • 2 łyżki kakao
  • łyżeczka cukru waniliowego
  • szczypta soli
  • pół tabliczki gorzkiej czekolady
Odlewamy około pół szklanki mleka sojowego a resztę gotujemy. Do odlanego mleka dodajemy mąkę, cukry, kakao i sól, mieszamy trzepaczką tak, żeby nie było grudek.
Gdy mleko zaczyna się gotować wlewamy płyn i mieszamy energicznie do połączenia się składników. Gdy budyń chwilę się pogotuje można zdjąć go z ognia i dodać czekoladę rozdrobnioną na kostki i mieszać aż rozpuści się całkowicie w budyniu.

Gotowy budyń można udekorować startą na tarce czekoladą.

sobota, 23 listopada 2013

Placuszki otrębowe

Bywają takie dni kiedy aura nie zachęca żeby wyjść po zakupy a w domu pozornie nie ma nic do jedzenia. Pozornie, bo zazwyczaj okazuje się, że z niczego da się wyczarować całkiem smaczne danie. Tak było dzisiaj i w ten sposób pojawił się pomysł na placuszki z otrębów. 
Od kiedy odstawiliśmy mleko krowie zastępowaliśmy je mlekiem sojowym a zamiast jajek do słodkich placuszków świetnie sprawdza się banan. Niestety nie miałam dziś ani jednego ani drugiego. Zaczęłam kombinować z tym co znalazłam w kuchni, dlatego proporcje nie będą dokładne.


Składniki:
  • otręby owsiane - około 3 łyżek
  • płatki owsiane - około 2 łyżek
  • woda
  • mąka - około szklanki
  • płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • pół łyżeczki sody oczyszczonej
  • łyżeczka cukru waniliowego
  • łyżka cukru
  • szczypta soli
  • łyżka miodu
Dodatkowo:
  • miód do polania placuszków
  • jabłko
  • kilka migdałów, mogą być w skórkach
Otręby i płatki gotujemy przez kilka minut w szklance wody aż powstanie klejąca papka, odstawiamy na chwilę do przestygnięcia. 
Mąkę mieszamy z proszkiem, sodą, cukrami i solą. Papkę otrębową łączymy z mąką i łyżką miodu. Mieszamy i w razie potrzeby dolewamy wody jeśli ciasto będzie za gęste. 
Placuszki smażymy na oleju na złoty kolor i odsączamy na papierowym ręczniku z nadmiaru oleju.

Ja swoje placuszki polałam miodem i posypałam posiekanymi migdałami, podałam je z jabłkiem pokrojonym w plasterki.

poniedziałek, 18 listopada 2013

Pasta jaglana z tuńczykiem

Potrzebowałam nowego pomysłu na pastę do chleba. Zrobiłam ostatnio prawie hummus - nie dodawałam czosnku bo zwyczajnie nie miałam na niego ochoty. Miałam jeszcze ciecierzycę ale dla urozmaicenia postanowiłam poszukać innego pomysłu. Wybór padł na kaszę jaglaną. Sporo przepisów na pastę z tej kaszy zawiera pieczarki, ale postanowiłam wypróbować trochę inną wersję. 
Chciałam dodać tylko tuńczyka ale okazało się, że mam w puszce tuńczyka w sosie pomidorowym (bardzo smaczne połączenie swoją drogą). Pasta jest więc ostatecznie o smaku pomidorowym - efekt końcowy jest bardzo ciekawy. 


Składniki:
  • 3/4 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
  • mała puszka tuńczyka w sosie pomidorowym (52g)
  • olej
  • 2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
  • sól i pieprz do smaku
  • łyżka soku z cytryny
Trudno mi podać dokładne proporcje jeśli chodzi o przyprawy bo dodawałam sól i pieprz kilkakrotnie aż do uzyskania pożądanego smaku. W przypadku oleju jest podobnie. Pod koniec, nie chcąc żeby pasta wyszła zbyt tłusta rozrzedzałam ją też wodą. 

Kaszę należy przelać wrzątkiem, zalać zimną wodą (2:1) i gotować z odrobiną soli pod przykryciem aż wygotuje się cała woda. 
Generalnie wszystko można zmiksować w blenderze. Mój niestety ostatnio się zepsuł i musiałam sobie poradzić trochę inaczej - sprawdziło się sitko. Przetarłam przez nie ugotowaną kaszę, dodałam tuńczyka i koncentrat i stopniowo pozostałe składniki aż pasta zrobiła się gładka i pyszna.

piątek, 8 listopada 2013

Naleśniki orkiszowe z jabłkami

Przepis na te naleśniki znalazłam na opakowaniu mąki orkiszowej. Zmodyfikowałam go lekko bo nie miałam wody gazowanej.


Składniki:
  • 1,5 szklanki mąki orkiszowej
  • 1 szklanka mleka sojowego
  • 1 szklanka wody gazowanej
  • 1 łyżka oliwy
Zamiast wody gazowanej użyłam zwykłej wody a do mąki dosypałam pół łyżeczki proszku do pieczenia. 

Mąkę przesiewamy, dolewamy mleko i wodę. Wodę dolewałam stopniowo żeby ciasto nie wyszło zbyt rzadkie. Dolewamy oliwę i mieszamy składniki trzepaczką lub mikserem.
Smażymy z obu stron na rozgrzanej patelni.


Do naleśników przygotowałam prażone jabłka. Obrane i pokrojone w cząstki jabłka gotowałam z niewielką ilością wody pod przykryciem przez ok. 20 minut. Nie dodawałam cukru bo jabłka same w sobie były bardzo słodkie. Jeśli lubimy można dodać do nich cynamon.

Muffiny orkiszowe z gruszkami

Szybkie muffinki bez jajek i mleka krowiego. Przygotowane z małą ilością cukru, ale słodyczy dodają im kawałki gruszki. Delikatne i bardzo smaczne.


Składniki:
  • 100g mąki orkiszowej
  • 2 łyżki otrębów owsianych
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • łyżeczka cynamonu
  • 2 łyżki cukru
  • ok. szklanki mleka sojowego
  • 1 gruszka
Składniki suche mieszamy razem, dodajemy stopniowo mleko. Gdyby ciasto było za rzadkie dosypujemy mąki. 
Gruszkę obraną i pokrojoną w kostkę dodajemy do wymieszanego ciasta.
Ciasto wkładamy do foremek na muffinki. Z podanych proporcji wychodzi 6 muffinek.
Pieczemy w temp. 180 stopni przez 20 minut. 

wtorek, 29 października 2013

Domowy makaron bez jajka

Nie szukałam jeszcze w pobliskich sklepach makaronu bez jajek i pomyślałam sobie, że w sumie najlepiej będzie jak sama taki zrobię. W końcu nie może to być nic trudnego. Muszę przyznać, że się nie pomyliłam. Znalazłam prosty przepis, wykonanie jest szybsze niż się spodziewałam. Jeśli nastawimy wodę na makaron to jesteśmy w stanie przygotować go zanim woda zacznie wrzeć.
Wykorzystałam już makaron z tego przepisu do dania z makrelą i do lasagne ze szpinakiem. W obu przypadkach świetnie się sprawdził.


Składniki:
  • 200g mąki pszennej
  • 120ml wrzącej wody
  • łyżeczka soli
Do mąki dodajemy sól. Wlewamy ostrożnie gorącą wodę do mąki. Ja delikatnie mieszam drewnianą łyżką stopniowo dodając wodę. Po chwili można już wyrabiać ciasto bez obawy o oparzenie. 
Wyrabiamy ciasto dosyć krótko, szybko robi się gładkie i można zacząć je rozwałkowywać. 
Zarówno do przygotowania makaronu wstążki jak i płatów do lasagne wałkujemy ciasto bardzo cienko (1mm), nawet powinno prześwitywać.

Świeży makaron gotujemy ok 3 minut w osolonej wodzie z dodatkiem łyżki oleju. Można go też wysuszyć i wykorzystać później ale jeszcze w praktyce tego nie stosowałam. 
Do lasagne też wykorzystałam świeżo zrobiony makaron - nie przesuszałam go tylko na bieżąco rozwałkowywałam i układałam na przemian z nadzieniem.

Z podanych proporcji wychodzą dwie duże porcje makaronu - w sam raz na jeden obiad dla dwóch głodomorów - jeśli robimy makaron z sosem, a w przypadku lasagne porcja spokojnie wystarczy na dwa obiady dla dwojga.

poniedziałek, 28 października 2013

Kisiel porzeczkowy

Żaden kisiel z torebki nie może się równać z tym przygotowanym ze świeżych owoców lub domowej roboty soku owocowego. O tym nikogo nie trzeba przekonywać. Dlatego dziś na deser przygotowałam taki właśnie kisiel.



Składniki:
  • sok porzeczkowy
  • porzeczki ze słoika (przygotowane latem "w sosie własnym")
  • woda
W sumie płynów i owoców było ok 3 szklanek. Odlewamy pół szklanki wody, resztę gotujemy.

Ponadto potrzebujemy:
  • 3 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 2 łyżki cukru (można dodać więcej jeśli się lub bardzo słodki kisiel lub sok był przygotowany bez cukru)
Mąkę i cukier mieszamy z odlaną wodą.
Gdy sok z owocami zaczyna się gotować, wlewamy wodę z mąką i cukrem, mieszamy energicznie i gotujemy przez chwilę.

Pizza ze szpinakiem i boczkiem

To pizza z nutką improwizacji. Jeśli nie mam pomysłu na składniki zaglądam czasem do ulotek z pizzerii i wybieram to na co aktualnie mam ochotę, albo akurat mam w lodówce. Tym razem było podobnie, zastąpiłam tylko kukurydzę cebulą. Od dłuższego czasu korzystałam ze sprawdzonego przepisu na ciasto, który jest już na blogu ale ponieważ w składzie znajduje się mleko, musiałam go zmodyfikować. Zmiany nie były duże ale brak odpowiedniej ilości mąki pszennej "wymusił" na mnie zrobienie pół-razowej pizzy. Efekt był super - ciasto wyszło bardzo chrupiące. Przez eliminację mleka z diety musieliśmy też zrezygnować z sera ale okazuje się, że to w ogóle nie był problem, a wręcz przeciwnie.
Zdjęć niestety nie mam, mimo, że składniki przygotowałam na dwie pizze. Pierwsza zniknęła w mgnieniu oka, drugą przygotowywaliśmy dla gości i też już nie było głowy do fotografowania. Ale przepis z pewnością powtórzymy, więc postaram się wtedy uzupełnić wpis.

Składniki na ciasto:
  • 25 g świeżych drożdży
  • 1,5 szklanki ciepłej wody
  • 3,5 szklanki mąki pszennej - część mąki pszennej można zastąpić mąką razową, u mnie żytnia
  • 1 łyżka oliwy z oliwek
  • 1,5 łyżeczki soli
Z drożdży przygotowujemy rozczyn. Mąkę łączymy z solą, dolewamy wyrośnięty rozczyn i dodajemy oliwę. 
Wyrabiamy ciasto aż będzie odchodziło od ręki i zostawiamy pod przykryciem do wyrośnięcia w ciepłym miejscu do podwojenia objętości.

Sos do pizzy:
  • pomidory z puszki
  • ząbek czosnku
  • przyprawy (bazylia, oregano, itp.)
Pomidory miksujemy blenderem, dodajemy czosnek i przyprawy i gotujemy aż sos się zredukuje i będzie bardziej gęsty.

Dodatki:
  • 200g boczku
  • 200g szpinaku mrożonego
  • 1 cebula
  • sól i pieprz do smaku
Boczek można pokroić w paseczki i podsmażyć. Szpinak smażymy doprawiając solą i pieprzem. Cebulę kroimy, nie trzeba jej podsmażać, można surową ułożyć na pizzy.

Z podanych proporcji wychodzą dwie pizze - ja przygotowuję swoje w dużej foremce do ciasta (22x40cm).
Ciasto należy podzielić na dwie części, drugą zostawić przykrytą żeby się nie zeschło.
Porcję ciasta rozwałkowujemy, przekładamy do foremki, smarujemy sosem i wykładamy składniki.
Pieczemy w temperaturze 170-180 stopni przez ok. 25 minut.

niedziela, 27 października 2013

Ciasto razowe z brzoskwiniami

Tym razem pomysł na wykorzystanie brzoskwiń w tarcie. Przepis jest łatwy a efekt bardzo przyjemny dla oka i dla podniebienia. Oryginał znajdziecie tutaj.



Składniki:
  • 1,5 szklanki mąki pszennej razowej (można także użyć orkiszowej)
  • 125 g zimnego masła
  • 3 łyżki cukru pudru
  • szczypta soli
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • 5 łyżek zimnej wody
 Ze wszystkich produktów zagniatamy ciasto i wkładamy na pół godziny do lodówki (owinięte w folię).

Ponadto potrzebujemy:
  • 4 - 5 brzoskwiń
  • 1/4 szklanki cukru trzcinowego
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • 3 łyżki mąki (skrobi) ziemniaczanej lub skrobi kukurydzianej
  • 4 łyżki dżemu brzoskwiniowego, zmiksowanego i podgrzanego
  • 1 jajko roztrzepane z 1 łyżką wody, do posmarowania
  • cukier trzcinowy, do oprószenia
Brzoskwinie obieramy ze skórki, kroimy na ósemki.
Cukier mieszamy z cynamonem i mąką i oprószamy mieszanką brzoskwinie.
Ciasto rozwałkowujemy tak, żeby wystawało z foremki na ok 3 cm. Układamy na cieście kawałki brzoskwiń w okręgi zaczynając od brzegów. 
Zawijamy brzegi ciasta i smarujemy jajkiem roztrzepanym z wodą, oprószamy cukrem.
Pieczemy w temp. 170 st. przez ok 45 minut. 
Po upieczeniu brzoskwinie smarujemy glazurą z dżemu. Ja wykorzystałam dżem morelowy - też smakował bardzo dobrze.


Ciasto ucierane ze śliwkami

Bardzo lubię przepisy, które można swobodnie urozmaicać dodatkami, na które właśnie mamy ochotę. Jeden z nich to przepis na ciasto ucierane z owocami. 
Umieściłam już jakiś czas temu wersję z porzeczkami ze słoika, tym razem klasyk - ciasto ze śliwkami.



Przepis na ciasto jest identyczny, tylko na koniec na cieście układamy świeże śliwki, podzielone na połówki, bez pestek, skórką do dołu. Nie trzeba ich wciskać w ciasto, pysznie się zapieką będąc na wierzchu i raczej nie powinny się zatopić w cieście.



wtorek, 30 lipca 2013

Ciasto czekoladowe bez jajek

Byłam przekonana, że nie mam już jajek. Miałam ogromną ochotę na jakiś wypiek, więc zaczęłam szukać przepisu na ciasto, które można zrobić bez nich. Oczywiście jak ciasto siedziało już w piekarniku zajrzałam do lodówki i okazało się, że mam jeszcze cztery jajka i wcale nie były nigdzie schowane. Ale nie żałuję, że wypróbowałam ten przepis - jest bardzo prosty a ciasto wychodzi pyszne, polecam gorąco. Oryginalny przepis znajdziecie tutaj. Jedyna moja modyfikacja to kawałki jabłka dodane do ciasta.



Składniki:
  • 3 szklanki mąki
  • 2 szklanki wody (może wyjść mniej)
  • 1 szklanka cukru
  • 1/2 szklanki kakao
  • 2 płaskie łyżeczki sody
  • 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
  • łyżeczka soli
  • 3/4 szklanki oleju
  • 2 łyżki octu
  • dodatkowo jedno średnie jabłko obrane i pokrojone w niewielkie kawałki
Cukier, kakao, sodę, proszek do pieczenia i sól mieszamy razem. Dolewamy do nich olej i ocet. Mieszamy do połączenia składników. Stopniowo dodajemy mąkę i wodę. Mieszamy żeby nie powstały grudki. Nie trzeba mieszać zbyt długo - wystarczy, że połączą się składniki. Może się okazać, że nie będzie potrzebna cała woda - ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany. Na koniec dodajemy do ciasta pokrojone jabłko. Przelewamy ciasto do foremki - u mnie idealnie zmieściło się w tortownicy o średnicy 21cm. 
Pieczemy 40-50 minut w temperaturze 170stopni. Sprawdzamy patyczkiem czy jest gotowe.


poniedziałek, 10 czerwca 2013

Ciasto drożdżowe - bardzo mięciutkie i delikatne

Wczoraj już nie starczyło mi sił, żeby zrobić zdjęcia gotowej drożdżówki i je umieścić. Skończyłam całe szaleństwa w kuchni grubo po 23 i marzyłam już tylko o położeniu się spać. Nie skończyło się wczoraj na cieście. Poszłam za ciosem i resztę kupionych truskawek (prawie 2 kg) postanowiłam przerobić na dżem. Ale o efektach w następnym wpisie. Teraz skupię się na drożdżówce, która tak jak w tytule wyszła pyszna, delikatna i mięciutka. Potrzymałam ją trochę za długo i spód zbyt mocno się zrumienił ale mimo to nie zrobiła się sucha. W pracy usłyszałam dziś same komplementy.



Składniki
  • 3 szklanki mąki pszennej
  • 5 żółtek
  • 4 dag świeżych drożdży
  • szklanka ciepłego mleka
  • 115g masła
  • szczypta soli
  • 1 szklanka cukru pudru
Kruszonka:
  • 2/3 szklanki mąki
  • 100g masła
  • 1/2 szklanki cukru
Dodatkowo, ale nie koniecznie :)
  • około 250g truskawek i kilka łodyżek rabarbaru

Z drożdży, kilku łyżek ciepłego mleka, łyżki mąki i łyżki cukru robimy zaczyn i odstawiamy go do wyrośnięcia na 10 minut.
Mąkę przesiewamy, dodajemy żółtka, resztę mleka, cukier, zaczyn, szczyptę soli i mieszamy do połączenia składników. Następnie dodajemy roztopione masło i wyrabiamy ciasto aż będzie gładkie i będzie "odchodzić od ręki". Odstawiamy je do wyrośnięcia w ciepłe miejsce, przykrywamy czystą ściereczką lnianą i czekamy ok. 1,5h aż ciasto podwoi swoją objętość.

Rabarbar myjemy, obieramy i kroimy na małe kawałeczki. Zasypujemy cukrem i zostawiamy aż puści sok. Przed położeniem go na ciasto odlejemy powstały sok.

Truskawki myjemy i odrywamy szypułki. Ja obtoczyłam je jeszcze w bułce tartej przed położeniem na ciasto. 

Kruszonkę przygotowujemy mieszając wszystkie składniki i wyrabiając je palcami.

Gdy ciasto wyrośnie przekładamy je do blachy. U mnie duża: 37x23. Na wierzchu układamy rabarbar i truskawki lekko je wciskając w ciasto. Całość posypujemy kruszonką i zostawiamy do "napuszenia" na ok. 25 minut. W tym czasie włączamy piekarnik żeby się nagrzał. 
Ciasto piecze się około 40 minut w temperaturze 180 stopni. 


niedziela, 9 czerwca 2013

Pora na herbatę

Lubię ten moment w ciągu dnia, kiedy nic nas już nie goni a czas jakby trochę zwalnia. Można wtedy spokojnie pokręcić się po domu, trochę bez celu, nastawić wodę na herbatę i o niej zapomnieć, nastawić jeszcze raz - tym razem wyciągając już duży kubek i zostawiając go na blacie. Woda wrze kolejny raz ale zanim znów zakręcę się w kuchni, zdąży przestygnąć. Wtedy decyduję się na zieloną herbatę albo gotuję wodę jeszcze raz.
Zanim dopiję herbatę do końca mija kilka godzin, ale nie przeszkadza mi to, że jest zimna. Nie jestem fanką szybkiego picia herbaty. Mój P. żartuje, że nigdy jeszcze nie dopiłam herbaty, którą zrobił mi do śniadania. Nie sprzeciwiał się jednak gdy wpadłam na pomysł, żeby w zaproszeniach ślubnych poprosić gości o herbatki zamiast kwiatów. Nasi goście spisali się na medal i teraz możemy cieszyć się przeróżnymi smakami herbat - od minutki po mate z Argentyny.



Jako pierwszą wypróbowałam herbatę nazwaną Green Orange - zielona ale nie tylko z pomarańczami, wśród listków herbaty były też spore kawałki suszonych truskawek. Do naparu dorzuciłam suszone owoce goi i łyżeczkę konfitury pomarańczowo-imbirowej. Pychotka!

 






niedziela, 24 marca 2013

Tort czekoladowo-malinowy

To nie był mój pierwszy tort, ale chyba nieskromnie muszę przyznać, że najlepszy dotychczas. Miałam wizję jaki powinien być, ale nie byłam pewna, czy uda mi się osiągnąć zamierzony efekt. Udało się. Zapraszam do wypróbowania przepisu - wersja dla dorosłych. 



Składniki na biszkopt:
  • 5 jajek
  • 3/4 szklanki cukru
  • 2/3 szklanki mąki pszennej
  • 1/3 szklanki kakao
Rozdzielamy białka i żółtka. Mieszamy mąkę z kakao. 
Białka ubijamy na sztywno dodając pod koniec stopniowo cukier. Dodajemy po jednym żółtku i miksujemy do połączenia składników. Na koniec dodajemy przesianą mąkę z kakao i mieszamy bardzo delikatnie łyżką żeby masa pozostała puszysta.
Przekładamy masę do tortownicy o średnic około 20cm. Pieczemy ok 35-40 minut w temperaturze ok. 170stopni do suchego patyczka.
Jest to przepis na biszkopt rzucany, dlatego po wyjęciu z piekarnika należy upuścić tortownicę z wysokości ok. 60cm na podłogę, następnie wstawiamy do wyłączonego, uchylonego piekarnika do wystudzenia. 
Gdy biszkopt będzie zimny kroimy go na 3 blaty. 

Do nasączenia blatów:
  • 75ml soku malinowego
  • 75ml likieru malinowego (możecie poszukać wśród smakowych wódek gęstego trunku)

Do przełożenia blatów:
  • 150ml soku malinowego
  • 50ml likieru malonowego
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 2 łyżki cukru
  •  maliny (u mnie malinki z przetworów - zasypane cukrem) 
Wszystkie składniki, oprócz malin, mieszamy razem i podgrzewamy do zgęstnienia - powinny mieć konsystencję kisielu. Dodajemy maliny, mieszamy i odstawiamy do ostygnięcia. Myślę, że można przygotować więcej tej masy i spróbować zagęścić ją żelatyną, ale to pomysł do wypróbowania następnym razem.

Dodatkowo:
  • 750ml - 1l śmietany kremówki
  • 4 łyżki cukru pudru
Śmietanę ubijamy na sztywno dodając pod koniec cukier puder. Ja dodatkowo dolałam jeszcze na koniec żelatynę rozpuszczoną we wrzątku i trochę przestudzoną.



Pierwszy blat nasączamy, wykładamy połowę masy malinowej, następnie smarujemy bitą śmietaną. Analogicznie postępujemy z drugim blatem i przykrywamy ostatnim nasączonym blatem. Wierzch i brzegi tortu smarujemy bitą śmietaną i dekorujemy według uznania.
Smacznego.


wtorek, 12 marca 2013

Chocolate cookies

Naszła mnie dziś nagle ogromna ochota na czekoladowe ciasteczka i zdałam sobie sprawę, że przepis, który wykorzystałam już kilkakrotnie bez pudła, nie znalazł się jeszcze na blogu... Zatem dwie pieczenie na jednym ogniu. Przepis warty wypróbowania. U mnie dzisiaj wersja bez dodatkowych kawałków czekolady w ciasteczkach ale koniecznie spróbujcie też wersję podstawową - z kawałkami ciemnej, mlecznej lub białej czekolady - w zależności od tego co najbardziej lubicie.



Składniki:
  • 225g gorzkiej czekolady (połowa porcji powinna być gorzka, reszta - według uznania)
  • 25g masła
  • 85g cukru
  • 1 jajko
  • 42g mąki
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia

Połowę czekolady (czyli około 112,5g gorzkiej) i masło rozpuszczamy w kąpieli wodnej do powstania gładkiej, jednolitej masy.
Jajko ubijamy z cukrem na puszystą masę i dodajemy do niej masę czekoladową mieszając powoli.
Dodajemy mąkę z solą i proszkiem do pieczenia i mieszamy delikatnie do połączenia składników.
Na koniec wsypujemy pozostałą czekoladę posiekaną na kawałki i mieszamy.

Masę wykładamy na papier do pieczenia - porcje zależą od naszej fantazji, można zrobić malutkie ale i całkiem spore ciasteczka. Pieczemy w zależności od wielkości ciastka 10 do 15 minut.

środa, 13 lutego 2013

Ciasto z masą budyniową i jabłkami

Z lekkim opóźnieniem, ale podaję też przepis. Ciasto robiłam już dwukrotnie i wychodzi super, warto jednak wybrać słodkie, kruche jabłka - po upieczeniu są bardzo delikatne i ciasto z łatwością się kroi.



Składniki:
  • 200g mąki
  • 100g zimnego masła
  • 160g cukru
  • szczypta soli
  • 3 jajka + 1 żółtko
  • 250g śmietany
  • 1kg jabłek
  • 1 opakowanie budyniu o smaku śmietankowym bez cukru
  • 2 łyżeczki cukru waniliowego
Mąkę ze szczyptą soli, masło, połowę cukru i żółtko zagniatamy na gładkie ciasto. Będzie bardzo miękkie. Wkładamy je do lodówki na pół godziny.
Jabłka obieramy, wykrawamy gniazda i kroimy w kawałki, mogą być średniej wielkości. 
Jajka ubijamy w misce miksera dodając śmietanę, resztę cukru i cukier waniliowy i wsypujemy budyń. Miksujemy aż składniki się połączą i powstanie gładka, płynna masa.
Ciasto wyjmujemy z lodówki i wykładamy nim blaszkę (jest zbyt delikatne żeby je rozwałkować). Do foremki z ciastem wkładamy kawałki jabłek i zalewamy masą budyniową.
Ja korzystałam z tortownicy o średnicy 21cm i nie używałam wszystkich jabłek - wsypywałam tyle, żeby były na równi z ciastem. 
Pieczemy przez godzinę w temperaturze 170 stopni. Po upieczeniu można posypać ciasto cukrem pudrem.

poniedziałek, 4 lutego 2013

Ciasto od Ewy

Dzisiaj szybki przepis, bo niestety nie mam zbyt wiele czasu ani na pisanie ani na pieczenie. Na dobry początek podaję składniki i sposób przyrządzenia. Ciasto siedzi już w piekarniku, więc za godzinkę będzie można zobaczyć efekty. A tymczasem...

Składniki:
  • 3 jajka
  • kubek jogurtu naturalnego 
  • dwa kubki cukru
  • jeden kubek oleju
  • 3 kubki mąki
  • torebka proszku do pieczenia (tu zmniejszyłam do dwóch łyżeczek)
  • 2 łyżki kakao 
  • gorzka czekolada
Do miski miksera wbijamy jajka, dodajemy jogurt i kolejno pozostałe składniki wykorzystując kubek po jogurcie jako miarkę.
Do blaszki wlewamy 3/4 masy. Do pozostałej masy dodajemy kakao i wylewamy na środek.
Czekoladę ścieramy na tarce na wierzch ciasta i wstawiamy do piekarnika na około godzinę. Pieczemy w temperaturze 170 stopni.

Tym razem piekłam ciasto bez oprószenia go gorzką czekoladą. Zamiast tego po wystudzeniu polałam je zrobioną z kakao, masła, cukru i miodu polewą.

...i w końcu jest też zdjęcie...



niedziela, 20 stycznia 2013

Ciasto czekoladowe

Na tym przepisie nie zawiodłam się ani razu. Jest nie tylko prosty - jest też niezwykle uniwersalny a efekt za każdym razem zaskakuje niezwykłym smakiem. W oryginale z przepisu przygotowuje się muffinki z malinami, ale forma ciasta z malinami, orzechami czy białą czekoladą jest równie wspaniała.



Składniki:
  • 100g czekolady gorzkiej
  • 100g masła
  • 180g cukru
  • 2 jajka
  • 100g mąki
  • 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • opcjonalnie do wyboru: świeże maliny, orzechy, biała czekolada
Czekoladę gorzką i masło rozpuszczamy na małym ogniu do połączenia składników. W misce miksera umieszczamy jajka, ubijamy je dodając cukier a następnie lekko przestudzoną masę czekoladową. Na koniec stopniowo dodajemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. 
Do gotowej masy dodajemy wybrany składnik: maliny, posiekane orzechy lub białą czekoladę i mieszamy delikatnie.
Ciasto wylewamy do foremki na muffinki lub zwykłej foremki - u mnie tortownica o średnicy 21cm. Pieczemy 20-25 minut.

Rogaliki krucho-drożdżowe

To opcja bardzo wygodna, szybka i pyszna. Nie trzeba czekać aż ciasto wyrośnie, zagniata się je łatwo i bez problemu zawija w rogaliki. Pół porcji przygotowałam z nadzieniem z dżemu truskawkowego a pół zawinęłam bez nadzienia i też były pyszne. Przyprószone cukrem pudrem są dla mnie idealnym dodatkiem do porannej kawy.


 Składniki:
  • 250 g masła
  • 3 szklanki mąki pszennej
  • 6 dag drożdży świeżych
  • 1 łyżka cukru
  • 1/4 litra śmietany 18%
Podobnie jak przy roladkach drożdżowych, cukier i drożdże dodajemy do śmietany i mieszamy aż składniki się połączą. Masę dodajemy do mąki i masła i wyrabiamy gładkie ciasto. Od razu rozwałkowujemy je cienko w niewielkie okręgi, które kroimy jak pizzę na 6 lub 8 części. Na każdym wycinku koła kładziemy niewielką ilość marmolady i zwijamy w rogalik. 

Pieczemy w rozgrzanym piekarniku 15-20 minut aż rogaliczki będą złociste. Po wyjęciu, jeszcze ciepłe, można posypać cukrem pudrem. Muszę jeszcze tylko ostrzec, że trudno poprzestać na jednym.

 

Roladki drożdżowe

Przepis na te smakołyki znalazłam planując menu na spotkanie ze znajomymi. Za przygotowaniem ich przemawia wiele: są proste w przygotowaniu, nie wymagają dużo czasu ani pracy, są bardzo efektowne, doskonałe jako przekąska zarówno na ciepło jak i na zimno, chociaż P. twierdzi, że zdecydowanie warto poświęcić chwilę i podgrzać je przed podaniem. Ale co najważniejsze - są bardzo smaczne.


Składniki:
  • 250g mąki pszennej
  • 1/2 szklanki śmietany 18%
  • 25g świeżych drożdży
  • 1 łyżka cukru
  • 120g masła, miękkiego
Nadzienie:
  • 2-3 łyżki keczupu
  • ok. 100g startego żółtego sera
  • 10 plastrów szynki
  • oliwki, kapary i papryka konserwowa; w oryginale były oliwki i suszone pomidory, ale ponieważ nie jestem ich fanką, podmieniłam je na to co lubię
Drożdże i cukier dodajemy do śmietany i mieszamy do uzyskania jednolitej masy. Wlewamy je do mąki, dodajemy miękkie masło i zagniatamy gładkie ciasto. Jeśli będzie taka potrzeba można podsypać mąką żeby ciasto się nie kleiło. 
Nie musimy czekać aż ciasto wyrośnie, od razu wałkujemy na cienki prostokąt i układamy dodatki. Ciasto smarujemy keczupem lub zwykłym sosem pomidorowym, układamy na nim szynkę i pozostałe dodatki a na koniec posypujemy równomiernie startym serem. Roladkę starannie zwijamy wzdłuż dłuższego boku a następnie kroimy w ok. centymetrowe plastry. Warto użyć ostrego noża żeby bez problemu pokroić ciasto z zawartością. 

Plastry układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy do nagrzanego piekarnika na ok. 15-20 minut. Gdy ciasto się zrumieni, roladki są gotowe.