Naszła mnie dziś nagle ogromna ochota na czekoladowe ciasteczka i zdałam sobie sprawę, że przepis, który wykorzystałam już kilkakrotnie bez pudła, nie znalazł się jeszcze na blogu... Zatem dwie pieczenie na jednym ogniu. Przepis warty wypróbowania. U mnie dzisiaj wersja bez dodatkowych kawałków czekolady w ciasteczkach ale koniecznie spróbujcie też wersję podstawową - z kawałkami ciemnej, mlecznej lub białej czekolady - w zależności od tego co najbardziej lubicie.
Składniki:
- 225g gorzkiej czekolady (połowa porcji powinna być gorzka, reszta - według uznania)
- 25g masła
- 85g cukru
- 1 jajko
- 42g mąki
- 1/4 łyżeczki soli
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
Połowę czekolady (czyli około 112,5g gorzkiej) i masło rozpuszczamy w kąpieli wodnej do powstania gładkiej, jednolitej masy.
Jajko ubijamy z cukrem na puszystą masę i dodajemy do niej masę czekoladową mieszając powoli.
Dodajemy mąkę z solą i proszkiem do pieczenia i mieszamy delikatnie do połączenia składników.
Na koniec wsypujemy pozostałą czekoladę posiekaną na kawałki i mieszamy.
Masę wykładamy na papier do pieczenia - porcje zależą od naszej fantazji, można zrobić malutkie ale i całkiem spore ciasteczka. Pieczemy w zależności od wielkości ciastka 10 do 15 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz