Byłam przekonana, że nie mam już jajek. Miałam ogromną ochotę na jakiś wypiek, więc zaczęłam szukać przepisu na ciasto, które można zrobić bez nich. Oczywiście jak ciasto siedziało już w piekarniku zajrzałam do lodówki i okazało się, że mam jeszcze cztery jajka i wcale nie były nigdzie schowane. Ale nie żałuję, że wypróbowałam ten przepis - jest bardzo prosty a ciasto wychodzi pyszne, polecam gorąco. Oryginalny przepis znajdziecie tutaj. Jedyna moja modyfikacja to kawałki jabłka dodane do ciasta.
Składniki:
- 3 szklanki mąki
- 2 szklanki wody (może wyjść mniej)
- 1 szklanka cukru
- 1/2 szklanki kakao
- 2 płaskie łyżeczki sody
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- łyżeczka soli
- 3/4 szklanki oleju
- 2 łyżki octu
- dodatkowo jedno średnie jabłko obrane i pokrojone w niewielkie kawałki
Cukier, kakao, sodę, proszek do pieczenia i sól mieszamy razem. Dolewamy do nich olej i ocet. Mieszamy do połączenia składników. Stopniowo dodajemy mąkę i wodę. Mieszamy żeby nie powstały grudki. Nie trzeba mieszać zbyt długo - wystarczy, że połączą się składniki. Może się okazać, że nie będzie potrzebna cała woda - ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany. Na koniec dodajemy do ciasta pokrojone jabłko. Przelewamy ciasto do foremki - u mnie idealnie zmieściło się w tortownicy o średnicy 21cm.
Pieczemy 40-50 minut w temperaturze 170stopni. Sprawdzamy patyczkiem czy jest gotowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz